TAK TEŻ MOŻNA
Są takie momenty w życiu,że nie wiadomo co się chce...zjeść też.
Właśnie taki stan rzeczy spowodował kolejny sposób przyrządzenia śniadania.
Aby uzupełnić w naszym menu ilość zjadanych warzyw (nigdy za nimi nie przepadałem), postanowilismy ugotować pełny gar tychze(5l), na wywarze kolagenowym ,oczywiście.
Następnie zostały zmiksowane, rozlane do kubków po śmietance(200ml) i zamrożone.
Wieczorem przerzuca się kubek z zamrażarki do lodówki celem powolnego rozmrożenia.
Nastepnie wbijam 8-10 żółtek oraz łyżka łoju ląduje w garnuszku.Podgrzewam do temp...śr 80stC(nie doprowadzac do wrzenia)- cały czas mieszać!
Gotowe śniadanie dla żony i mnie!
Bez wyliczanki tym razem bo i nie ma co liczyć.
Właśnie jestem po takim sniadańku i gwarantuje sobie ,że do obiadu (ok.17-tej) jestem załatwiony.Polecam.